Pearl Heart

Shioko

:wink: Myślę, że większość ludzi młodych tak uważa. Ja wolę inny kraj, ale to nie znaczy, że nie pochwalam zachowania Chibinii, bo to dobrze że swoją przyszłość wiąże z Polską. Dzięki takim ludziom, w Polsce ktoś jeszcze chce pracować^^

Chibinia

Bieda wszędzie taka sama. Na dodatek jak wszyscy wyjadą będzie jeszcze gorzej.

Leafy

W sumie, to i ja może zostanę w Polsce. Jak wydam w niej Yume no Tenshi, i YnT stanie się popularne, to może ... Polacy inaczej zareagują na mangę... xDD *ale...*

Chibinia

Jak wydawać mangi w Polsce, to raczej o realiach typowo polskich bądź europejskich. Co prawda w takiej Japonii o wiele latwiej wydać mangę, ale w moim HS jest tyle mieszanek językowych, że nie bylabym w stanie tego dobrze przetlumaczyć na japoński. Weźmy np. Swietlanę Gagarin, nauczycielkę astrologii. Jest rosjanką i mówi dialektm polsko-rosyjskim (lecz bardziej rosyjskim niż polskim). Mówi: "Otkroicie swoje uciebniki na stranice pijatoj". I wszycy zachodzą w glowę co też ona powiedziala. W ostateczności Ufo przetlumaczyl to na "Odkrojcie swoje podreczniki na stronie piątej". Więc wycinają stronę piątą. A okazalo się się Swietlanie chodzilo o otwarcie podręcznika na stronie piątej, a nie o wycięcie tejże strony. Po rosyjsku otworzyć to "odkryć". W trybie rozkazującym wchodzi "r", stąd "odkrojcie". W języku japońskim nie daloby się czegoś takiego zrobić. Albo również jej "zapomnijcie" (po rosyjsku "pamiętajcie"). Chyba nie muszę pisać skutków xDD.

Meditta

No, tutaj jest problem z twórcami polskiej mangi - często trudno ja na japoński przetłumaczyć ^^"

Ja chciałabym wyjechać do Japonii. Zdaję sobie sprawę z tego, jak tam jest, ile trzeba płacić za czynsz itp., ale jak tak porównuję Japonię z Polską, to zdecydowanie w Kraju Wschodzącego Jena jest lepiej. I tam chciałabym w przyszłości zamieszkać. Wiem, ze będzie to trudne, ale mam nadzieję, ze sobie poradzę. A jak nie wyjadę do Japonii, to może spróbuję z innymi państwami... Chyba, ze zdobędę posadę redaktorki radiowej, wtedy w Polsce zostanę xD

Chibinia

Sluchaj...możesz byc korespondentką polską jakiegoś radia/telewizji w Japonii. Będziesz w Japonii i również będziesz miala kontakt z ojczyzną ^^.

Meditta

Tiak, ale takim korespondentom mało się płaci ;P Poza tym z takich "egzotycznych" krajów rzadko kiedy chce się w Polsce słuchać nowinek. Jak tak słucham radia, to raz na jakiś czas zdarza się jakaś zmianka o tym, co dzieje się w Azji. A i takie zmianki to najczęściej bilnas ostatnich trzęsień ziemi -_-'

Chibinia

Trochę odświeżę temat o psychice... mam pewien problem z pewną osobą.

Nazywa się Marta. Jest typową różową lolitką, lecz czasami można z nią porozmawiać jak z czlowiekiem. Pożyczylam jej do przeczytania mój największy skarb -pierwszy tomik HS. Pożyczylam jej go 14 czerwca. Mówila, że odda mi go w poniedzialek (19.06), a jednak tego nie zrobila, bo nie bylo jej w szkole (heh... już po radzie i nie chce jej się chodzić do szkoly :/, ofiara losu, pewnie znowu sie "źle czula"). Teraz prawie codziennie przypominam jej na gg, aby oddala mi mój komiks. Jest już 8 lipca, a ja nadal nie odzyskalam swojej wlasności. Ba, gdyby to byl olówek, albo zeszyt, to bym jej to jeszcze darowala, ale TO JEST MÓJ PIERWSZY TOMIK HS czyli rzec dla mnie najważniejsza na świecie. Marta jest, w przeciwieństwie do mnie (ach ta moja skromność xD) slabą uczennicą. Przeszla do III klasy tylko dlatego, że nauczyciele sie nad nią zlitowali (ma cukrzycę i czesto to wykożystuje). Często na przerwach udzielalam jej korepetycji. Czy będę zmuszona postawić jej ulitimatum: "Jak nie oddasz mi komiksu, nie udzielę ci korepetycji nawet jeżelibyś mi za nie zaplacila"? Nie chcę tego robić, ponieważ nie umiem być stanowcza. Ostatnio Marta zaczęla mnie olewać na gg. Martwie sie, że z moim komiksem może być coś nie tak...

Shioko

Hmm....żeczywiście, ten tom musi być dla Ciebie bardzo ważny. Może poprostu zajrzyj do niej do domu. Przyjdź i powiedz żeby Ci oddała komiks.

Chibinia

Mysle, że tak zrobię... wezmę Anetę czy Izkę pod pachę i pójdę do niej (nie wiem gdzie ona mieszka, dlatego idę z koleżnakami) i zarządam zwrotu mojej wlasności.

Shioko

To dobry pmysł, bo nic innego nie przyszło mi do głowy xDxD

Chibinia

To praktycznie jedyny sposób. Mówi mi, ze dziś, albo jutro przyniesie. Gówno prawda >.< Jestem wyrozumiala i cierpliwa, ale też mam swoje granice.

Shioko

Właśnie, bez przesady. Wybież się do niej jak najszybciej. Żeby już wszystko było jasne.

Chibinia

Ja rozumiem, że ona z powodu swojej choroby może sie źle czuć. Ale to już lekka przesada - rano choruje a potem wychodzi z koleżankami na dwór. :/

Leafy

No i ja właśnie dlatego nie lubię niczego innym pożyczać Lol

Jak powiedziała Shioko - idź do niej do domu.