Pearl Heart

Meditta

<Retasu podbiega do Berry> Dzie... Dzień dobry! Jestem Retasu Midorikawa. Bardzo mi miło, że będzie pani z nami pracować ^^ <ukłooon xD>

Nekoi

Ja dostałam geny dzikiego kota Iriomote...a Ty Berry?^^

Natsuki

Dostałam podwójne geny : królika i kota ^^ a mój uniform do walk jest biało -jasnoróżowy xD

Meditta

<Retasu cała się czerwieni, po czym rozgląda po kafejce> Ale... Czy my powinnyśmy o tym mówić tutaj?...
Ryo: No pewnie, że nie, idiotki! >.<" Do roboty, nie gadać!
Retasu: Aaaa!!! T... Tak jest!!! <biegnie po talerze xD>

Natsuki

Berry : Tak jest !! <staje na baczność>
Keiichiro : Może chcesz spróbować naszego nowego dania ?
Berry : Oczywiście <je><degustacja>

Meditta

<Nieśmiało podchodzi do pana Akasaki> E... A czy ja... też mogłabym...?
Keiichiro: Oczywiście, Retasu ^^
Retasu: Bardzo panu dziękuję! <kłania się gwałtownie, przez co niechcący wali z całej pety w brzuch Keiichiro xD> Aaa!!! <mdleje X"D>
Keiichiro: Ugh oxO" Nic się... nie stało... <trzyma się mocno za brzuch jedną ręką, a drugą podtrzymuje nieprzytomną Retasu xD>

Natsuki

Berry : Nic Ci nie jest <przynosi dwa okłady jeden dla Retasu, jeden dla Keiichiro>
Berry : W porządku ??<troska>

Meditta

<Retasu cuci się (który już raz? X"D)> A... Ach! <zrywa się> Bardzo przepraszam, panie Akasaka! <już chce się ukłonić, ale Keiichiro grzecznie ją powstrzymuje xD> Bardzo dziękuję, pani Berry! <mocno się skłania, ale Berry była szybka i w porę odskoczyła, żeby również nie zostać znokautowana xD>

Leafy

Retasu, nigdy więcej już nie umieraj! Znowu nas zabraknie! *chociaż Berry może cię zastąpić*

Witam, ja jestem Minto Aizawa!
Berry: Aaach, ta słynna baletnica?
Minto: Taak, taak! *duma*

Natsuki

Berry : Widziałam twój występ cudnyy <uśmieech>. Hmm brakuje jeszcze eee jak ona sie nazywa ? <rumieniec>

Meditta

Zakuro? <podpowiada, mając nadzieję zabłysnąć xD>

Natsuki

Tak tak ta sławna Zakuro Fujiwara. Ta śliczna modelka !!

Meditta

Nekoi

Ichigo:Może będziemy już pracować,a nie marzyć?
Ryo:Dalej do roboty...bo jak nie...!!!
Ichigo:Nie musisz mnie zastępować tchórzu!!!!
Ryo:Niech ja Cie zaraz...!!! <szamocze się>
Ichigo:Aoya...
Ryo: <idzie się chowac...xP>
Ichigo: <błysk w oku> Jak nie ma Ryo który was poganiał ja zajmę jego stanowisko!!!Do roboty!!!xD <pracuje>

Leafy

Ichigo szefową? To chyba jakiś koszmar! *wzdycha* Może ja zajmę miejsce Ryou, i tak nic nie robię tylko herbatkę piję... *Ichigo: No wreszcie to zauważyłaś! XD"*